Kto dziś oddałby swoje życie za czystość? Odpowiedź na to pytanie pozostawimy każdemu z was. Zanim jednak odpowiecie, że chyba sobie żartujemy, przeczytajcie to, co poniżej.
Błogosławiona Karolina Kózkówna, której wspomnienie w Kościele obchodzimy 18 listopada, była prostą, skromną dziewczyną. Wrażliwą, dobrą, pokorną, kochającą modlitwę. Nie rozstawała się z otrzymanym od mamy różańcem. 18 listopada 1914 r. jako 16-latka, broniąc swej wolności i godności oraz dziewczęcej czystości, poniosła śmierć z rąk rosyjskiego żołnierza. Musiała przed nim uciekać i zapłaciła za to najwyższą cenę... Choć od tego wydarzenia minęło już ponad 100 lat, pamięć o Karolinie ciągle trwa, ciągle prosimy ją o wstawiennictwo w różnych sprawach – szczególnie tych związanych z czystością. Dlaczego? Bo była normalną dziewczyną z krwi i kości! Nie spadła, jak to się mówi, z księżyca. Oddała swoje młode życie za wartość, którą dziś się wyśmiewa. Tylko czy jest się z czego śmiać? Karolina uczy, że absolutnie nie!